[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Wszystko to jest dziwne. Wiem tylko, że ten ktoś, kogo poznała, zrobił jej pranie mózgu. Ten list nawet wygląda tak,
jakby nie ona go napisała. Nie słyszałam, żeby kiedykolwiek używała takiego oficjalnego tonu. Jest bardzo kontaktową i
pełną życia osobą.
Ktoś napisał za nią ten list. Wydrukowany na zwykłym, białym papierze, jak wszystkie dotychczasowe.
Następnym razem zaciągnę...
Co, u diabła, przytrafiło się Shelby Maxwell?
- Założę się, że napisał to za nią ten jej przyjaciel - ciągnęła Pearl. - Facet, który ma potrzebę kierowania kimś, jest w
stanie coś takiego zrobić. A najwyrazniej to ktoś tego typu, skoro przekonał ją, żeby wyniosła się na Florydę i zrezygnowała
z całego dotychczasowego życia.
Olivia gotowa była założyć się o wielką sumę, że żaden mężczyzna nie miał z tą sprawą nic wspólnego.
Rozdział 23
Sala konkursu prawdziwego piękna wypełniona była do ostatniego miejsca Atmosfera podejrzeń, która mu towarzyszyła,
sprawiła, że praktycznie stawiło się całe miasto. Widownia plotkowała z ożywieniem o nastolatkach skaczących sobie do
oczu, Zacha natomiast rozsadzała wściekłość. Miał ochotę zerwać się i powiedzieć tym siedzącym za nim idiotkom,
dorosłym w końcu kobietom, że intrygi dziewcząt wcale nie są zabawne. Tak samo zresztą jak wszystkie inne.
Wytrąciło go z równowagi to, co Olivia opowiedziała mu o Shelby Maxwell. Nie znał Shelby; parę razy widział ją tylko
przelotnie. Nie mieszkała w Blueberry i wątpił, czy naprawdę wyjechała na Florydę. Niewykluczone, że spotkało ją coś
strasznego. Ale czy można iść na policję z listem zawierającym uprzejmie sformułowaną rezygnację z pracy i z
wykonywanej społecznie funkcji? Na tej podstawie doprawdy trudno byłoby wyciągnąć wniosek, że coś jej zagraża. Policja
po prostu odesłałaby go do domu.
Trzeba w tej chwili maksymalnie skoncentrować uwagę. Zach czuł, że kryjący się w mroku psychopata właśnie dziś
wieczór wykona decydujący krok, jakiś ruch zbliżający go do zaplanowanego celu. Zacha uspokajała tylko świadomość, że
oboje z Olivią będą mieli Kaylę cały czas na oku. Przed swoją wypowiedzią i po niej mała będzie siedzieć na scenie,
zaledwie o parę kroków od nich. Zach rozejrzał się po widowni. Zobaczył przy drzwiach umundurowanego
funkcjonariusza, co jednak nie zmniejszyło ucisku, jaki czuł w żołądku.
Kayla też była zdenerwowana, ale nie z powodu pogróżek ani czyichś wytężonych starań, by ją wrobić. Bez końca
przymierzała dzisiaj rozmaite stroje, a Zach dziękował Bogu, że dawno uznała go za analfabetę w sprawach mody.
Zaciągnęła do siebie Olivię, radziła się, jak się uczesać, co włożyć i co zrobić z makijażem, który Zach kazał jej ograniczyć
do zamaskowania urojonego pryszcza na podbródku i nałożenia błyszczka na wargi.
Pierwszy rząd krzeseł na widowni zarezerwowano dla rodziców. Zach siedział na samym końcu, obok Olivii. Tuż przy
nich usiadła Rorie Carle, rozpromieniona i zaaferowana swoją kamerą wideo. Jacqueline McCord spózniała się, co zresztą
nie było żadną niespodzianką. Marnie usadowiła się obok męża Rorie. Colleen, zastępująca koordynatorkę, zajęła miejsce
na drugim końcu rzędu krzeseł. Wyglądała na porządnie zmęczoną.
Czwórka kandydatek siedziała na krzesłach obok podium. Kayla nerwowo zagryzała wargi; raz wydawało się, że
wybuchnie śmiechem, to znów sprawiała wrażenie, jakby chciała zwymiotować. Siedząca przy niej Cecily była wzorem
80
opanowania. Deenie garbiła się; Zachowi skojarzyła się z samą, którą oślepiły reflektory samochodu. Patrzyła wprost przed
siebie szeroko otwartymi oczyma; wydawało się, że już sama liczba widzów budzi w niej przerażenie.
- Serdecznie witamy na dorocznym, trzydziestym pierwszym konkursie wewnętrznego piękna - rozległ się ze sceny
spotęgowany przez wzmacniacz głos Pearl Putnam. - Konkurs gromadzi i wyróżnia te z naszych dziewcząt między
trzynastym a siedemnastym rokiem życia, które wiedzą, że uroda jest czymś bardzo powierzchownym i ulotnym. Każda z
uczestniczek przeczyta własną pracę o tym, czym jest dla niej wewnętrzne piękno, a potem opowie, jaka osoba miała
największy wpływ na jej życie. Na koniec odpowie na trzy pytania, po jednym od każdego z sędziów. Po czym, gdy
sędziowie podliczą punkty przyznane dziewczętom, ogłosimy, która z uczestniczek wygrała, a która zajęła drugie miejsce.
Zwyciężczyni otrzyma ufundowaną przez naszych sponsorów nagrodę - dwa tysiące pięćset dolarów gotówką, a także
prawo do pisania przez cały rok własnego, comiesięcznego felietonu na temat wewnętrznego piękna na łamach  Maine
Daily News . - Pearl nabrała powietrza. - A więc, żeby nie marnować czasu, przystępujemy do prezentacji uczestniczek!
Rozległy się oklaski. Pearl odczytywała nazwiska, podając wiek dziewcząt, które kolejno wstawały, uśmiechały się i z [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spraypainting.htw.pl