[ Pobierz całość w formacie PDF ]

¿asz?  zauwa¿y³ lekko, kiedy winda zatrzyma³a siê na piêtrze.  A coS
mi siê zdaje, ¿e masz mi du¿o do powiedzenia.  Otworzywszy drzwi do
mieszkania, zaprosi³ j¹ do Srodka.
 Tak, to prawda, ale...  do jej nozdrzy dotar³ zapach aromatyczne-
go, pikantnego sosu.  Kto przygotowa³ spaghetti?
 Ja.
Thorpe zsun¹³ z jej ramion okrycie, po czym zdj¹³ swoje.
 To nieprawda.  Patrzy³a na niego z niedowierzaniem. Czy¿ to mo¿-
liwe, ¿eby ten cz³owiek o szorstkich d³oniach, inteligentnych oczach, prze-
m¹drza³y i pewny siebie, potrafi³ przyrz¹dziæ spaghetti?
 Szowinistka  powiedzia³ i poca³owa³ j¹, zanim zd¹¿y³a siê przed
tym obroniæ.
 Tego siê nie spodziewa³am.  Liv by³a oszo³omiona nie tylko po-
ca³unkiem, ale i dochodz¹cym z kuchni kusz¹cym zapachem.  Znam
wielu gotuj¹cych mê¿czyzn, ale nie...
 Ale nie s¹dzi³aS, ¿e ja potrafiê  dokoñczy³ za ni¹ Thorpe. Rmia³
siê, wci¹¿ trzymaj¹c d³onie na jej ramionach. Jej skóra by³a taka delikat-
na, zbyt delikatna, aby móg³ siê temu oprzeæ.  Lubiê jeSæ i mam dosyæ
restauracji. Poza tym, nauczy³em siê gotowaæ, kiedy jeszcze by³em dziec-
kiem. Moja matka pracowa³a. Ja przygotowywa³em posi³ki.
Jego rêce delikatnie g³adzi³y jej ramiona, a¿ poczu³a, ¿e ca³a pulsuje.
Thorpe widzia³, co siê z ni¹ dzieje, i pragn¹³ jej coraz bardziej.
 Nie rób tego  wyszepta³a, boj¹c siê, ¿e za chwilê z w³asnej woli
znajdzie siê w jego ramionach.
 Nie rób czego, Liv?
Dostrzegaj¹c w jej oczach t³umione po¿¹danie, czu³, jak narasta jego
w³asne.
 Nie dotykaj mnie w ten sposób.
Thorpe na chwilê znieruchomia³, po czym, jakby nic siê nie sta³o,
cofn¹³ rêce.
 Czy umiesz gotowaæ?
Liv wyda³o siê, jakby stanê³a na nieco twardszym gruncie.
 Niespecjalnie.
 Czy potrafisz przygotowaæ sa³atkê?
Dlaczego to by³o takie proste i ³atwe dla niego?  zastanawia³a siê.
Rmia³ siê tak beztrosko i naturalnie, podczas gdy pod ni¹ nogi wci¹¿ jesz-
cze siê ugina³y.
124
 Chyba tak, jeSli zrobiê to pod twoim kierunkiem.
 Zaraz ci wszystko powiem.  Wzi¹³ j¹ za rêkê i poprowadzi³ w stro-
nê kuchni.
 Czy czêsto zapraszasz kobiety na kolacjê, po czym zaganiasz je do
pracy?  Stara³a siê dostosowaæ do jego nastroju i zapomnieæ o chwili
s³aboSci.
 Zawsze.
Kuchnia robi³a niesamowite wra¿enie. Pod oknem w specjalnych ko-
szykach z plecionego drutu u³o¿one by³y cebula, czosnek i ziemniaki,
a wysoko na hakach wisia³y miedziane rondle. Poza tym pe³no tu by³o
ró¿nych naczyñ i przyborów, których nigdy jeszcze nie widzia³a, a wszyst-
ko umieszczone tak, aby znajdowa³o siê w zasiêgu rêki. Na pó³kach sta³y
szklane pojemniki z kolorow¹ fasol¹ i innymi ziarnami oraz makaronem
ró¿nej d³ugoSci i kszta³tu. Jej w³asna kuchnia, w porównaniu z t¹, wyda-
³a siê Liv szara i uboga. To by³o królestwo nie tylko kogoS, kto umie
gotowaæ, ale kto robi to z sercem.
 Ty naprawdê gotujesz  z podziwem powtarza³a Liv.
 To mnie odprê¿a, podobnie jak wios³owanie. I jedno, i drugie wy-
maga wysi³ku i koncentracji.
Thorpe otworzy³ butelkê burgunda i zostawi³ j¹, aby siê trochê odsta-
³a, po czym zaci¹gn¹³ Liv do stoj¹cego na ma³ym ogniu garnka.
 Kiedy zd¹¿y³eS to wszystko zrobiæ?
Podniós³ pokrywkê.
 Nastawi³em rano, zanim wyszed³em do pracy.
Spojrza³a na niego spod oka.
-JesteS bardzo pewny siebie.  Zdumiewaj¹ce, ile razy, w tak krót-
kim czasie, zdo³a³ j¹ wyprowadziæ z równowagi.
 Proszê  rzek³ z rozbrajaj¹cym uSmiechem i zanurzy³ drewnian¹
³y¿kê w garnku.  Spróbuj.
Duma ust¹pi³a przed nag³ym uczuciem g³odu i Liv ulegaj¹c namo-
wom otworzy³a usta.
 Och!  Liv zamknê³a oczy rozkoszuj¹c siê wybornym smakiem po-
trawy.  To prawdziwa rozpusta.
 Rozpust¹ jest korzystanie z tego co najlepsze.  Thorpe ponownie
przykry³ garnek.  Przygotujê chleb i makaron.  Nape³ni³ garnek wod¹.
Liv waha³a siê chwilê. Wci¹¿ czu³a w ustach cudowny smak sosu. W koñcu
postanowi³a, ¿e nic jej nie powstrzyma przed konsumowaniem tego wspa-
nia³ego spaghetti.
125
 Wszystko, co trzeba, znajdziesz w lodówce.
Ujê³a warzywa i zanios³a do zlewu, aby je umyæ.
 Potrzebna mi salaterka.
 Druga szafka nad twoj¹ g³ow¹.  Zapali³ gaz i wsypa³ trochê soli
do wody, po czym wzi¹³ siê do krojenia chleba.
Obserwowa³, jak Liv wspina siê na palce, aby zdj¹æ z góry salaterkê.
Sukienka wêdrowa³a to w górê to na dó³, ods³aniaj¹c nogi. Kiedy my³a
pod wod¹ zielony pieprz, jej palce zrêcznie przeSlizgiwa³y siê po zielonej
³upinie. Paznokcie, pokryte bezbarwnym lakierem, mia³y piêkny kszta³t
i by³y bardzo zadbane, a makija¿ delikatny i stonowany, tak jak i jej ubra-
nie. Thorpe zastanawia³ siê, czy mia³o to byæ celowym przeciwstawie-
niem krzykliwego stylu jej siostry, czy te¿ by³ to Swiadomy wybór.
Liv po³o¿y³a warzywa na ladzie. Podnios³a g³owê, kiedy Thorpe po-
da³ jej kieliszek wina.
 Ciê¿ka praca zas³uguje na nagrodê.
Zanim zd¹¿y³a wytrzeæ rêce i wzi¹æ od niego kieliszek, Thorpe ju¿ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spraypainting.htw.pl