[ Pobierz całość w formacie PDF ]

historia. Znasz już z pewnością przynajmniej część.
- Wyjdz z założenia, że nic nie wiemy i opowiadaj od początku - rzekł Martin Beck.
Melander pochylił się i zaczął napychać fajkę.
- Aha - powiedział. - Więc od początku. Ake Eriksson urodził się w Sztokholmie w 1933.
Jedynak, ojciec był tokarzem. W pięćdziesiątym czwartym wyszedł ze szkoły średniej, w rok potem
odsłużył wojsko i po zwolnieniu zaciągnął się do policji. Jednocześnie zaczął należeć do
Ochotniczego Przysposobienia Kadry Dowodzącej.
Uważnie zapalił fajkę i wydmuchnął obłoczek dymu nad blatem stołu. Siedzący po drugiej
stronie stołu Ronn zakaszlał z wyrzutem, demonstracyjnie. Na Melanderze nie zrobiło to wrażenia,
dymił dalej. I ciągnął:
- Tak, to było streszczenie wcześniejszej i stosunkowo mało interesującej połowy życia
Erikssona. W 1956 zaczął jako posterunkowy w Katarina. O następnych latach niewiele jest do
powiedzenia, o ile można wnioskować, był zupełnie przeciętnym policjantem, ani specjalnie
dobrym, ani specjalnie złyim. Nie wpływały żadne skargi na niego, ale też nie mogę sobie
przypomnieć, żeby się w jakikolwiek sposób odznaczył.
- Przez cały czas był w Katarina? - spytał Martin Beck, który stał przy drzwiach wspierając
się o szafę z archiwum.
- Nie - odrzekł Melander. - W ciągu pózniejszych czterech lat służył w trzech albo czterech
komisariatach.
Umilkł, zmarszczył czoło. Potem wyjął fajkę z ust i wskazał cybuchem na Martina Becka.
- Uwaga - powiedział - mówiłem, że się w żaden sposób nie odznaczył. A to nieprawda, był
znakomitym strzelcem, na zawodach zawsze miewał świetne miejsce.
- Tak - potwierdził Ronn. - To nawet ja pamiętam. Dobry był w strzelaniu z pistoletu.
- A także znakomicie strzelał na odległość - powiedział Melander - a w czasie gdy należał do
przysposobienia urlopy spędzał na obozach OPKD.
- Powiedziałeś, że pracował w ciągu tych lat w trzech czy czterech komisariatach - rzekł
Martin Beck. - A czy zdarzyło mu się być w komisariacie Stiga Nymana?
- Tak, przez pewien okres. Na jesieni pięćdziesiątego siódmego. Potem Nyman dostał nowy
komisariat.
- Czy wiesz coś o tym, jaki był wtedy Nyman w stosunku do Erikssona? Potrafił być bardzo
gburowaty, wobec tych, których nie lubił.
- Nic nie świadczy o tym, że jego stosunek do Erikssona był gorszy niż do innych chłopców.
Skargi Erikssona przeciw Nymanowi raczej wcale nie dotyczą tego, co się w tym czasie zdarzyło.
Lecz znając metody Nymana, jeśli chodzi o  robienie mężczyzn z maminsynków , jak to zwykle
określał, można chyba przypuszczać, że Akemu Erikssonowi dostała się jego część.
Melander mówiąc, przeważnie zwracał się do Martina Becka, teraz spojrzał na Ronna, który
siedział skulony w fotelu dla interesantów i wyglądał, jakby miał lada chwila zasnąć. Martin Beck
podążył za jego spojrzeniem i rzekł:
- Filiżanka kawy nie byłaby od rzeczy, co Einar? Ronn wyprostował się i wymamrotał:
- No, może i tak. Przyniosę.
Podszedł ku drzwiom, a Martin Beck spoglądając za nim zastanowił się, czy on sam
wygląda równie żałośnie.
Gdy Ronn wrócił z kawą i znowu przycupnął w fotelu, Martin Beck powiedział:
- Jedz dalej, Fredrik.
Melander odłożył fajkę i pociągnął łyk kawy.
- Pfuj! To nie jest dobre.
Odsunął plastykowy kubek i wrócił do ukochanej fajki.
- A więc, na początku 1959 Ake Eriksson ożenił się. Dziewczyna była o pięć lat od niego
młodsza i na imię miała Maria. Była Finką, ale parę lat już mieszkała w Sztokholmie i pracowała
jako pomoc w atelier fotograficznym. Niezbyt dobrze mówiła po szwedzku, co może mieć pewne
znaczenie dla tego, co stało się pózniej. W listopadzie tego samego roku urodziło im się dziecko,
wtedy ona przestała pracować. Kiedy dziecko miało półtora roku, czyli w lecie 1961, Maria
Eriksson umarła w okolicznościach, których nie można nie pamiętać.
Ronn smutno przytaknął kiwnięciem głowy. A może znaczyło to tylko, że zasnął przy tym
wykładzie?
- Faktycznie, ale nie bierz tego pod uwagę - powiedział Martin Beck - opowiadaj.
- Tu chyba Stig Nyman wkracza w tę historię. I Harald Hult, który był wtedy pierwszym
asystentem w komisariacie Nymana. To u nich w lokalu komisariatu umarła Maria Eriksson. W celi
dla pijaków w nocy z 26 na 27 czerwca 1961.
- Nyman i Hult byli tej nocy w komisariacie? - spytał Martin Beck.
- Nyman był w chwili, gdy ją przyprowadzono, ale potem poszedł do domu, o bliżej nie
określonej porze. Hult wychodził tej nocy na patrol, ale pewne, że znajdował się w komisariacie,
gdy odkryto, że Maria nie żyje.
Melander rozprostował spinacz i zaczął czyścić fajkę nad popielniczką.
- Było oczywiście dochodzenie i odtworzono przebieg wydarzeń. To, co się zdarzyło, miało
taki mniej więcej przebieg: Rano dwudziestego szóstego czerwca Maria Eriksson pojechała z
córeczką do przyjaciółki w Vaxholm. Fotograf, u którego przedtem pracowała, miał duże [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spraypainting.htw.pl