[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Thomas, P. Desgrez i A. Monsaingeon) z kliniki urologicznej w Paryżu, którzy z całą
pewnością i wprost z entuzjazmem komunikują o dobroczynnej działalności magnezu w
zapobieganiu tworzenia się kamieni nerkowych.
Magnez  stwierdzają  praktycznie biorąc, zapobiega powstawaniu kamieni
nerkowych. Malutkie kamyczki organizm potrafi wydalić (jak mawiają złośliwie panie, jest to
jedyna rzecz, którą potrafi w mękach i bólach urodzić mężczyzna). Z dużymi  gorzej. Do
ich usunięcia prawie zawsze potrzebny jest nóż chirurga.
Najczęstszym powodem powstawania kamieni nerkowych jest kwas szczawiowy, który
spożywamy wraz z wieloma produktami w ten składnik bogatymi (szpinak, szczaw, rabarbar i
in.). Tenże kwas szczawiowy łączy się w organizmie z wapniem i tworzy nierozpuszczalne
szczawiany, a z nich może powoli narastać piasek i wreszcie kamienie nerkowe. Działanie
magnezu na tworzenie się kryształów szczawianu wapnia badali francuscy uczeni najpierw
eksperymentalnie  w probówce", dochodząc do wniosku, że w ciągu 3 min. potrafi się nieraz
utworzyć 100 do 120 mikrokryształków. Ale gdy się doda soli magnezowych do mieszaniny
chlorku wapnia z kwasem szczawiowym, to nie ukaże się ani jeden kryształek.
Następnie przeprowadzono doświadczenia na szczurach. Rezultat był taki sam. Podczas
gdy bez dodatku soli magnezowych kryształki powstawały łatwo, to po podaniu szczurom
octanowej soli magnezu na 30 min. przed podaniem kwasu szczawiowego, powstawanie
kryształków wapnia w ogóle nie zachodziło.
Oczywiście próbowano w ten sposób leczyć pacjentów z kamieniami nerkowymi.
Podawano im dziennie ok. 300 mg lub więcej magnezu i otrzymywano również doskonałe
rezultaty. Badania rentgenowskie wykazywały, że kamienie znikły częściowo lub całkowicie.
Potem wielu lekarzy na całym świecie wypróbowywało tę metodę i wreszcie doszli do
wniosku, że najlepsze wyniki otrzymujesię, podając właśnie po ok. 300 mg magnezu dziennie,
ale także i witaminę Be w ilości 10 mg. Statystycznie wygląda to tak, że ok. 89% pacjentów z
chroniczną tendencją do powstawania piasku i kamieni .szczawianu wapnia można wyleczyć
zupełnie, jeśli zaży-
wają magnez. Przy tym taka kuracja (nieraz trwająca 4,5 6 lat) jest stosunkowo tania,
dobrze znoszona, bez żadnych ubocznych skutków i w końcu niemal zawsze dająca dobre
rezultaty9).
9) Wg referatu dr Thomasa i in. na II Międzynarodowym Sympozjum Magnezowym w
Montrealu 1976 r.
Cóż! Najlepiej jesł jednak do powstawania kamyków nerkowych nie dopuszczać. Czyli
 odżywiać się prawidłowo i dbać, aby w produktach żywnościowych nie zabrakło nam
cennego składnika mineralnego jakim jest magnez.
Oto autentyczna historyjka10). Pacjent w wieku ok. 50 lat, pracujący jako drwal, zawsze
był zdrowy. Kiedyś' zaczął obserwować u siebie niepokojące objawy: krwawienia przy
oddawaniu stolca. Najpierw raz na miesiąc, potem coraz częs'ciej, w końcu także i codziennie.
Zauważył też, że szybko się męczy i brak mu energii. Poza tym miał częste kurcze w nogach i
pojawiły się na nich sińce większe i mniejsze, ciemnoniebieskie i żółte. Ale najdokuczliwszą i
wstydliwą dolegliwością było to, że ciało jego wydzielało bardzo przykry odór. Nie pomagały
dezodoranty ani częste kąpiele. Nieraz po 6 razy dziennie wchodził pod tusz, ale już po pół
godzinie przykry zapach wracał tak, że żona zażądała oddzielnej sypialni.
Z badania dziennego jadłospisu pacjenta wynikało, że jada za dużo mięsa i w ogóle
białka. Pija wiele czarnej kawy, a ponadto prawie wcale nie ma w jego diecie warzyw,
szczególnie zielonych liściastych. Wszystkie dolegliwości łącznie z hemoroidami wywołane
były nieodpowiednim odżywianiem.
Analizy wykazały, że poziom witaminy K był u chorego zbyt niski, gdyż wynosił tylko
58% normy. Toteż nic dziwnego, że tak łatwo powstawały sińce. A badania testowe włosów
dowiodły ogromnego niedoboru magnezu, a więc potwierdziły tylko to, czego spodziewał się
lekarz po rozmowie z pacjentem.
Jakże rozsądnie zalecano mu jadanie zielenin w możliwie dużych ilościach. Ponadto
lekarz przepisał pigułki chlorofilowe, a także witaminę K oraz magnez w postaci pastylek
dolomitowych (więc z wapniem). %7łonie pacjenta dietetyczka pomogła ustalić odpowiednie
odżywianie bogate w warzywa, szczególnie surówki, a także witaminę P (rutynę) [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spraypainting.htw.pl