[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wszyscy połączyli w jedno zgromadzenie. Nawi lud już był
niezadowolony z obecnego stanu i tajnie, a nawet jawnie sarkał
na samowładztwo oraz domagał się oswobodzicieli. Gdy do
senatu przyjęto cudzoziemców, ukazało się następujące
ogłoszenie:  Cześ obywatele!247 Niechaj nikt nie pokaże drogi do
kurii nowemu senatorowi Wszędzie też wyśpiewywano:
Galów na triumf wiódł Cezar, teraz zaś wiedzie do kurii,
Galowie zrzucili spodnie, szlaki przywdziali szerokie.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 3)
Kiedy do teatru wchodził Kwintus Maksymus, konsul zastępczy
na trzy miesiące, i liktor wedle obyczaju oznajmił przybycie
konsula, wszyscy zakrzyknęli, że  to nie jest konsul". Po usunięciu
z urzędu trybuni Cezecjusza i Marullusa znaleziono podczas
najbliższych wyborów liczyli głosy obywateli, przeznaczających
ich na konsulów. Pod posągiem Lucjusza Brutusa248 ktoś podpisał:
 Obyś żył teraz!", a znów pod posągiem Cezara
Brutus, że królów precz wygnał, został obwołan konsulem, Ten
zaś, że wygnał konsulów, królem obwołan jest wreszcie.
(Baehrens, Fragm. poet. Rom., s. 330)
Spisek przeciw niemu zawiązało przeszło sześćdziesiąt osób. Na
czele sprzysiężenia stanÄ™li Gajus Kasjusz 249, Marek i Decymus 25°
Brutusowie. Ci początkowo wahali się, czy mają go zabić na Polu
Marsowym, gdy na zebraniu wyborczym będzie wzywał gminy do
głosowania - przy tym spiskowcy mieli się rozdzielić: jedni mieli
go zrzucić z mostu 251 drudzy zaś [na dole] schwytać i zabić - czy
raczej napaść na drodze Zwiętej lub u wejścia do teatru 252. Jednak
na wieść o wyznaczeniu posiedzenia senatu w kurii Pompejusza na
253
idy marcowe z łatwością przesunęli datę i miejsce swego
zamierzenia.
81. Lecz zbliżający się mord zapowiedziały Cezarowi
widoczne znaki złowieszcze. Na kilka miesięcy przedtem, gdy
rolnicy osiedleni na ziemi kapuańskiej na mocy ustawy julijskiej,
rozrzucali prastare grobowce pod budowę domów - a wykonywali
to tym skwapliwiej, że w czasie przetrząsania odkrywali sporo
naczyń starożytnej roboty - znaleziono tablicę spiżową w
grobowcu, w którym podobno pogrzebany został Kapys, założyciel
Kapui. Na niej literami i słowami greckimi było wyryte takie
zdanie:  Kiedy zostaną odkryte kości Kapysa, potomek Jula zginie
z ręki swych krewnych, wnet potem Italia zapłaci za to wielkimi
klęskami". Aby nikt nie przypuszczał, że to bajka jakaś lub wręcz
zmyślona pogłoska, powołuję się na świadectwo Korneliusza
Balbusa, jednego z najbliższych przyjaciół Cezara. W
ostatnich dniach [przed śmiercią] dowiedział się Cezar, że stada
koni, które w czasie przeprawy przez Rubikon ślubował poświęcić
bogu tej rzeki i puścił na wolność bez żadnego dozoru, teraz
uparcie nie chcą przyjmować paszy i rzewnie płaczą. Gdy składał
ofiary bogom, wieszczek Spurynna upomniał go, aby  strzegł się
niebezpieczeństwa, które nie sięgnie poza idy marcowe". W
przeddzień tychże idów za mysikrólikiem niosącym gałązkę
wawrzynową w kierunku kurii Pompejusza rzuciły się w pościg
różnego rodzaju ptaki z pobliskiego gaju i rozszarpały go w
samej kurii. W noc poprzedzającą dzień mordu Cezarowi zdało się
we śnie, jakoby niekiedy ulatywał nad obłokami, to znów jakby
ściskał prawicę Jowisza. %7łonie jego, Kalpurnii, przyśniło się, że
spada dach domostwa i że męża mordują na jej łonie. Nagle w
owej chwili rzeczywiście otworzyły się same drzwi sypialni. Ze
względu na to wszystko, a jednocześnie ze względu na chwilową
niedomogę fizyczną długo się namyślał, czyby nie pozostać w
domu i nie odłożyć na pózniej tych spraw, które postanowił
przedstawić senatowi. Wreszcie upomniał go Decymus Brutus, by
nie sprawił zawodu licznie zebranym senatorom i już od dawna go
oczekującym. Więc wyszedł koło godziny piątej254. Nagle jakiś
przechodzień255 podał mu pismo ujawniające zasadzkę. Cezar
wsunął je między inne pisma, które trzymał w lewej ręce, jakby
miał zaraz przeczytać. Następnie złożył krwawą ofiarę z wielu
sztuk bydła. Gdy pomyślnej wróżby uzyskać nie mógł, wszedł do
kurii, wzgardziwszy znakiem wieszczym i śmiejąc się ze Spurynny
oraz oskarżając go wręcz o oszustwo, ponieważ idy marcowe
nadeszły bez żadnej dla niego szkody. Spurynna jednak
powiedział, że wprawdzie idy marcowe nadeszły, ale jeszcze nie
minęły.
82. Cezar zasiada. Spiskowcy niby dla okazania czci otoczyli go [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spraypainting.htw.pl