[ Pobierz całość w formacie PDF ]
œ œ
każdej "Strażnicy": "Pociesza ["Strażnica"] wszystkich dobra nowina, że Królestwo Boże wkrótce
usunie tych, którzy ciemięża blinich [tzn. wiadków, gdyż pozostali musza zginać w Armagedonie],
Ÿ œ
a ziemiÄ™ przeobrazi w raj".
Czymże wobec tego jest, jak nie ogłaszaniem wyroku na ten wiat, głoszenie tzw. "dobrej nowiny"
œ
o Królestwie Bożym przez wiadków? Można się też zapytać, kto upoważnił wiadków do sadzenia
œ œ
wiata, jeli tę władzę otrzymał od Ojca niebieskiego tylko Jezus Chrystus? (zob. J 5, 27; 17, 2; Mt
œ œ
28, 18; 25, 31 n). Dostrzegaja to nawet sami byli wiadkowie. Jeden z nich tak pisał w tej
œ
sprawie:
"Chodzi tu również o co gorszego - o przekrelenie zbawczego orędzia samego miłosiernego Boga.
œ œ
Przedstawiano Boga [w literaturze wiadków], który raduje się ze stosu trupów i morza krwi.
œ
Natomiast Bóg `okazuje cierpliwoć względem was, bo nie chce, aby którykolwiek zginał, lecz
œ
chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania'(2 P 3, 9). wiadkowie przekonuja wiat, że Bóg nakazał
Œ œ
im ogłosić wyrok, sad nad wiatem i religiami. [A przecież] Ewangelia miała być `głoszona na
œ
wiadectwo wszystkim narodom', a sad należy do Boga. Aniołowie, a nie wiadkowie będa
œ œ
wypełniać nakaz Boży i to w czasie przyjcia Pana. Pan Jezus to wyjanił w przypowieci o pszenicy i
œ œ œ
kakolu (Mt 13, 36-43)" ("Effatha" 14/1992, s. 29).
1. Zapracować na zbawienie?
Ryszard Solak po odejciu z organizacji stwierdził, że "wiadkowie Jehowy pogardzaja ludmi innych
œ Œ Ÿ
wyznań", a następnie postawił sobie pytanie: "Co powoduje nimi, że niezmordowanie chodza po
domach, by szerzyć [swe] idee?" I odpowiada:
"Cała literatura wiadków, wykłady i zebrania kłada nacisk na głoszenie Ewangelii, jako
Œ
najważniejszej powinnoci chrzecijanina. Interpretuje się też tekst z Listu Jakuba 5, 20 jako
œ œ
możliwoć zakrycia grzechów przez nawrócenie jakiego grzesznika. Wpaja się przekonanie, że kto
œ œ
gorliwie chodzi po domach, ten może sobie pozwolić na ulgowe potraktowanie pod względem
wydawania owoców Ducha. Będac bowiem w ciagłej walce z niewiernymi, nie może sobie znaleć
Ÿ
czasu na dokładniejsze poznanie wartoci życia duchowego" (RS 45).
œ
Dla Ryszarda Solaka cel chodzenia wiadków po domach jest jeden: "Jest nim pozyskanie jak
œ
najwięcej nowych członków dla `organizacji', a nie - jak zauważa - dla Chrystusa" (tamże).
A ilu godzin chodzenia "od domu do domu" wymaga się od wiadka miesięcznie? W przeszłoci było
œ œ
to 10 godzin na miesiac dla zwykłego głosiciela. Nazywało się to "kwantum". Jednak dla
kierownictwa sekty było to zbyt mało, dlatego je zniesiono. Ryszard Solak tak wspomina tamte
czasy:
"Jeżeli kto już osiagnał ten cel 10 godzin, mógł być spokojny. Pamiętam taki wypadek, gdy jeden
œ
z braci, któremu coœbrakowaÅ‚o do kwantum, szukaÅ‚ kogoœz kim mógÅ‚by udać siÄ™ w teren. MiaÅ‚
pecha, bo do kogo się zwrócił, słyszał odpowied: `ja już mam kwantum, bracie'. Zniesiono więc
Ÿ
kwantum, by wyciskać z braci więcej godzin. Mówi się teraz [w latach siedemdziesiatych], że
każdy daje z siebie tyle, na ile go stać wedÅ‚ug sumienia. PamiÄ™ta siÄ™ jednak o tym, że kiedyœ
kwantum wynosiło 10 godzin, a więc obecnie wyniki powinny ić raczej wyżej tej liczby i do tego
œ
się daży z mizernym raczej skutkiem. Wielu bowiem wiadkom nie podobało się to drobiazgowe
Œ
prowadzenie sprawozdań z ich służby. Uważali, że Bóg dobrze potrafi liczyć godziny naszej pracy
dla Ewangelii. Nie potrzeba wystawiać Jemu rachunków" (RS 46).
Przy tak formalistycznym i biurokratycznym podejciu do "głoszenia", nie mogło zabraknać
œ
nadużyć i... zabawnych czasami sytuacji! "Znałem takich - wspomina Ryszard Solak którzy
okłamywali w swoich sprawozdaniach, żeby się przypodobać nadzorcom, lub uniknać skarcenia.
Znałem też takich, którzy targowali się o każda minutę lub odwiedziny, czy moga je zaliczyć do
głoszenia, czy nie. Pisali w tej sprawie nawet do centrali nie ufajac swoim nadzorcom" (tamże).
Były starszy zboru nie mógł też przez dłuższy czas zrozumieć, dlaczego kierownictwu wiadków w
œ
Brooklynie tak bardzo zależy na otrzymywaniu dokładnych sprawozdań z iloci godzin od każdego
œ
głosiciela. Dopiero:
"Na krótko przed końcem wiata w roku 1975 - pisze wyjanił mi ten problem wysoko postawiony
œ œ
przywódca wiadków Jehowy. Każdego roku wiadkowie Jehowy podsumowuja swoje wyniki z
Œ Œ
caÅ‚ego œ Kiedy osiagna już swoim gÅ‚oszeniem caÅ‚y wiat, wtedy jakoby spowoduja jego
wiata. œ
koniec. Bowiem Pan Jezus powiedział: `I będzie głoszona ta Ewangelia o królestwie na całym
wiecie œ
œ na wiadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec'. [A zatem?) Wystarczy
postawić Pana Jezusa - ironizuje Ryszard Solak przed faktem dokonanym. Okazać Mu na pimie,
œ
czarno na białym, że oto my wiadkowie Jehowy ogłosilimy Ewangelię na całym wiecie, a więc
Œ œ œ
musi przyjć koniec. Jako dowód niepodważalny sa coroczne sprawozdania `Strażnicy'. Dlatego
œ
wspomina - taka euforia ogarnęła szeregi wiadków Jehowy, gdy `Strażnica' ogłosiła, że
Œ
Ewangelia została ogłoszona na całym wiecie, tj. w 208 krajach łacznie z wyspami. Teraz tylko
œ
usiać wygodnie i... czekać Armagedonu. A tu nic się nie stało. Kociokwik pozostał do dzi. (...) A
œ œ
może im Pan Jezus czegoœnie zaliczyÅ‚ - dalej ironizuje byÅ‚y starszy - lub wprowadziÅ‚ poprawki,
które oni już ponad 10 lat dopracowuja? A przecież obliczali najlepszymi komputerami produkcji
USA"! (RS 47).
Czy osiagnięcia "ewangelizacyjne" wiadków Jehowy sa rzeczywicie tak imponujace, jak to
œ œ
podkrelaja publikacje Towarzystwa Strażnica? Zagadnieniem tym zajał się Włodzimierz Bednarski,
œ
który opierajac się na jehowickich ródłach wykazał mizerne raczej wyniki działalnoci głosicielskiej
Ÿ œ
wiadków œ
œ w Polsce i w wiecie. Oto co pisze na ten temat w swej ksiażce:
"Czy wiadkowie Jehowy tak dużo głosza jak się nam i im wydaje? Nie. `Nasza Służba Królestwa'(I
Œ
1996 s. 2 - tabelka) podaje, że na jednego zwykłego głosiciela w Polsce przypadało tylko 8, 4
godz. głoszenia w ciagu miesiaca. Daje to rednio 16, 8 min. każdego dnia. Czy jest to wielkie
œ
oddanie? Zwykli głosiciele stanowia ok. 95 % wiadków Jehowy. Reszta to pionierzy, którym
Œ
wyznacza się wiele godz. głoszenia (pionier pomocniczy - 60 godz. miesięcznie; pionier stały - 90
godz.; pionier specjalny - 140 godz.; wiadkowie Jehowy - głosiciele... s. 299-300). Zwykli
Œ
głosiciele powinni głosić 10 godz. miesięcznie ("Strażnica" nr 18, 1966, s. 3). Niedawno
Strażnica, aby zwiększyć efektywnoć głoszenia, wprowadziła funkcję `nie ochrzczonego
œ
głosiciela', właczajac tym niektórych `przyszłych członków zboru' do pracy ("Strażnica" nr 6, s.
16-17 i nr 23, s. 31, obie z 1989). Czy wiadkowie Jehowy pozyskuja wielu? Nie, bo np. w 1996 r.
Œ
przyrosło ich w skali wiata zaledwie o 4, 4 % ("Strażnica" nr 1, 1997, s. 21). Wynika z tego, że
œ
ok. 95, 6 % wiadków Jehowy nikogo nie pozyskało, a pozostali rednio po jednej osobie. Nie jest
Œ œ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]